„Napisz do mnie chociaż krótki list…” Po tej pięknej piosence zostały już niestety tylko słowa, bo dzisiaj dostać list od kogoś, to dość wyjątkowa i dla innych być może dziwna sytuacja. Kiedyś ludzie tylko w taki sposób się komunikowani, wyczekując listonosza przed domem. Sama pamiętam, jaka to była radość dostać list od mojej koleżanki, która mieszkała kilkadziesiąt kilometrów ode mnie i chociaż czekałam nieraz kilka tygodni, to zawsze w momencie otrzymania go bardzo się cieszyłam i kilkakrotnie go czytałam. Teraz niestety w dobie technologii komunikujemy się za pomocą wiadomości tekstowych, czy przez video rozmowy i nie czekamy na to tygodniami, tylko to wszystko dzieje się w ciągu kilku sekund. Ludziom teraz też szkoda czasu na pisanie listu, stali się bardzo wygodni, dlatego wolą napisać SMSa i dostać odpowiedź po krótkiej chwili, niż czekać tygodniami. Jak wygląda list, wie chyba każdy, ale nie każdy już potrafi z sercem i uczuciem pisać takie listy, bo o to zawsze chodziło, żeby pisać pięknie i prawdziwie. Jeśli chcielibyśmy zrobić komuś niespodziankę i napisać kilka słów na papierze, przede wszystkim zróbmy to na ładnej papeterii. Taką w różnych wzorach można kupić w księgarni, albo sklepie papierniczym, czy tez na poczcie. Mimo, iż pisanie listów wyszło już z mody, można jeszcze bez problemu poszukać bardzo ładny papier wraz z kopertą. Na kopercie piszemy imię, nazwisko i dokładny adres osoby, do której chcemy wysłać list i to wszystko wpisujemy w prawym dolnym rogu koperty, natomiast z kolei nasze imię i nazwisko w górnym lewym rogu. Jeśli chcemy, adresat miał miłą niespodziankę, nie piszmy swoich danych. Samo pisanie zacznijmy od pełnej daty i miejscowości z której piszemy. A jak powinna wyglądać sama treść listu i tytuł? Wszystko zależy od tego, do kogo piszemy. Jeśli do wujka, cioci, kuzynki, czy kuzyna – nie musimy być oficjalni i pisać tak jak potrafimy nie zważając na naszą składnię i gramatykę, jeżeli jednak jest to raczej oficjalny list do osoby, z którą musimy coś wyjaśnić, opowiedzieć, to ton oficjalny jest tu jak najbardziej na miejscu. Można zacząć od: Szanowna Pani, Szanowny Panie. Żeby nie marnować ani kartek, ani własnego czasu, można taki list napisać sobie najpierw na brudno, przeczytać, poprawić ewentualne błędy i przepisać na czysto. Przy okazji można się przekonać, że pisanie takich listów nie trwało kilku minut , ale celebrowało się każde słowo, każde zdanie, aby nasz adresat miał czystą przyjemność z jego czytania. A czemu by nie napisać listu do samego siebie? Nie mówię oczywiście, żeby go do siebie wysłać, ale po prostu napisać. Myślę, że to bardzo fajny pomysł, bo można pisać, to co się czuje w danym momencie, co chcielibyśmy zrobić, zmienić. Taki rodzaj poznania swojej osoby z innego punktu widzenia i być może pomoże to nam w rozstrzygnięciu kilku spraw, których zmagamy się od jakiegoś czasu. A przelanie tego wszystkiego na papier jest dla nas pewnego rodzaju terapią. Nie bójmy się więc sięgnąć po papier, długopis.